środa, 2 stycznia 2013

Recenzja - naturalna henna Khadi

Witajcie kochane!

No i mamy nowy rok. Mam nadzieje, że rozpoczęłyście go w bardzo milej atmosferze i że tak już zostanie. 
Mój zaczyna się naprawdę dobrze. Jednym z powodów jest - Naturalna henna Khadi!
Niby błachostka a jak potrafi ucieszyć. Bardzo lubię zmiany, a nowy rok wydaje się idealnym momentem.
Ponieważ jestem dość odważną osoba i lubię eksperymentować wybrałam odcień czerwony.


Krótki opis? Czemu nie!

Cena - Ja zapłaciłam za nią 25 zł - standardowa cena lepszej drogeryjnej farby + koszt przesyłki. Opakowanie zawiera 100g proszku. Dla włosów średniej długości 3/4 z pewnością wystarczy.
Zapach - Mojej koleżance kojarzył się z zapachem stajni, a mi przypomina wzmocniony zapach liści nori - algi w które zawija się składniki sushi. Mam nadzieje, że nie będzie się utrzymywał na włosach
Konsystencja - Po wymieszaniu z wodą (jak zaleca producent) tworzy się bardzo gęsta papka o zabarwieniu brązowym. Pomimo gęstości aplikacja jest wygodniejsza od aplikacji chemicznych farb.
Dostępność - Strony internetowe. Niestety nie spotkałam się z odbiorem osobistym w Warszawie - jeśli, któraś z Was wie coś na ten temat poproszę o informacje.
Działanie - Cóż.. producent obiecuje pokrycie odrostów - moich nie pokrył. Kolor jest bardzo ładny i intensywny, nie mniej jednak nie ma to nic wspólnego z czerwienią. Nie zauważyłam również odżywienia włosów - to również obiecuje producent. Włosy są sztywne, tępe, a bez odżywki w spray'u nie dałoby się ich rozczesać, bez wyrwania połowy włosów. Hennę spłukiwałam z włosów około 6 razy i na skórze głowy ciągle osadzony był proszek (może to wynika z tego że źle przygotowałam mieszankę). Dodatkowo włosy stoją jak druty nie da się ich w żaden sposób ułożyć, ale myślę że minie to z czasem.


Na wyżej ukazanym zdjęciu, możecie zobaczyć moja bliznę po rozcięciu sobie głowy na jednej z prób zespołu w którym byłam wokalistka - dłuższa i z biegiem czasu śmieszna historia o której kiedyś Wam opowiem, na pewno!

Nie jestem zadowolona z efektu, natomiast nie zrezygnuje z hennowania. Myślę, że to najmniej inwazyjna metoda koloryzacji włosów. Moje włosy aktualnie są w fatalnej kondycji i wiem, że wybierając henne wybieram mniejsze zło.

Dziękuję za uwagę i do napisania!

Emily





niedziela, 30 grudnia 2012

Noworoczne postanowienia!

Cześć!

Nowy Rok od zawsze kojarzył mi się z czystą kartką, zaczynaniem wszystkiego od nowa, ale z doświadczeniami z poprzedniego. W tym roku postanowiłam bardziej przyłożyć się do postanowień noworocznych (wcześniej tylko układałam w głowie ogólny zarys tego co bym chciała zmienić). Spisywałam i spisywałam, aż na mojej liście znalazło się naprawdę dużo punktów. Całą listę podzieliłam na cztery części - zdrowie i uroda, życie prywatne, cechy charakteru i aspiracje. Teraz zostało mi tylko wydrukowanie i powieszenie na ścianę. 

Chciałabym życzyć Wam aby rok 2013 był lepszy niż 2012, abyście znaleźli w sobie sile aby zmienić w sobie to co chcecie, żeby każde Wasze marzenie się spełniło i przede wszystkim więcej uśmiechu, bo jego nigdy dość no i oczywiście hucznego Sylwestra!

Dajcie znać czy spisujecie postanowienia noworoczne i czy macie jakieś plany na sylwestra!

Emily


piątek, 7 grudnia 2012

Warszawskie Stare Miasto wieczorową porą!

Piątkowy wieczór.. czas spotkać się z koleżanką. Siedząc w kawiarni i rozmawiając przypomniałyśmy sobie że przecież nie daleko jest Stare Miasto. Długo nie myśląc postanowiłyśmy udać się w wyżej wymienione miejsce. Wchodzimy po schodach i przeżyłyśmy szok. Od frontu przywitała nas piękna choinka przybrana w lampki. U jej stóp stały prezenty wykonane z jakiegoś iglastego drzewka, które również były oświetlone. Mury Zamku Królewskiego były ozdobione wyświetlanymi przez projektor płatkami śniegu.



Idąc w stronę Krakowskiego Przedmieścia widzimy ozdobione latarnie imitujące parasolki! Obok nich niskie drzewka z wplątanymi lampkami, a przy Belwederze bramę i znów cukierki, prezenty z gałązek iglastych, a wszystko to oczywiście oświetlone! Można poczuć się jak w bajce!



Żałuję że nie zrobiłam więcej zdjęć, ale było tak zimno że każde zdjęcie rękawiczek kończyło się palącym bólem. Dajcie znać czy chcecie więcej zdjęć Warszawy? Jakie są Wasze opinie o tym mieście?

Od siebie mogę dodać tylko tyle, że ja się tu urodziłam, kocham to miasto, bo łączy w sobie klasykę oraz nowoczesność. Pomimo tego, ze uwielbiam podróżować zawsze gdzieś w głębi duszy tęsknie..

P.S Przepraszam najmocniej za mój brak talentu fotograficznego!

Emily

wtorek, 4 grudnia 2012

Dwie nowości w pielęgnacji włosów

Wracając z siostrą od stomatologa postanowiłam wstąpić do pewnej hurtowni kosmetycznej. Długo wyczekiwałam na maskę do włosów Kallos, Serical, Crema al Latte niestety produkt ten jest tak znany i pożądany, że rozchodzi się w jeden dzień. W zastępstwie kupiłam:

Kallos, Argan, Colour Hair Mask

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogebated Polysorbutene, Parfume, Panthenol, Dimethicon, Hydrolized Milk Protein, Cyclopentasiloxan, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone


Pomyślałam również o termoochronie. Staram sie nie katować moich włosów prostownicami, lokówkami, suszarkami etc. ale raz na ruski rok coś mnie najdzie i nie ma przebacz, nie mogę sobie darować. Dlatego zakupiłam: 

Joanna, Professional, Spray wygładzający do prostowania włosów



Któraś z Was stosowała? Poleca, nie poleca? 
Idę nałożyć na moje nieszczęsne włosy wyżej ukazaną maskę i liczę, że zobaczę jakieś efekty. Oczywiście możecie spodziewać sie recenzji za jakiś czas.

Emily

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Zapracowany tydzień!

Witajcie kochane!

Z góry bardzo Was przepraszam, za tę nieobecność. Mam jednak usprawiedliwienie. Zbliża się koniec semestru szkolnego, trzeba się zmobilizować i zacząć starać się o podwyższenie ocen na tyle na ile to możliwe + zaczęłam uczyć się dodatkowo angielskiego, a weekend, cóż znajomi zadbali o to abym się nie nudziła. Byłam na koncercie świetnego dopiero co wschodzącego zespołu Dead Lantern. Weekend zmusił mnie do poważnych rozmyślań na temat moich włosów i z bólem stwierdzam, że znów będą musiały iść pod nożyczki. Ich stan jest okropny, końcówki są strasznie sianowate i już naprawde niczym nie jestem w stanie ich odbudować. Ponad to zastanawiam sie nad zmianą koloru włosów. Aktualnie jestem blondynką, ale przechodziłam przez brązy, rude, czerwone i inne miszmasze. Możliwe ze juz w czwartek będę pisała do Was notkę z krótkimi włosami.. troche mi ich szkoda, ze względu na to że za nie całe 2 miesiace kończe 18 lat i marzyłam o długich, gęstych włosach. 

Życzę miłego wtorku!

Emily

niedziela, 25 listopada 2012

Pielęgnacja włosów od wewnątrz!


Możemy nakładać na włosy niezliczone ilości masek, odżywek, olejów etc. ale nasze włosy nigdy nie będą zdrowe, silne i piękne jeśli nie zadbamy o nie od wewnątrz, a przy okazji stan naszej skóry i samopoczucie mogą się poprawić. Kto wie, może nawet ubędzie nam trochę kilogramów? Życzę miłej lektury i mam nadzieję, że komuś się to przyda.

* Witamina A odpowiedzialna jest za wzmocnienie, jeśli Wasze włosy są suche, słabe i łamliwe może to oznaczać, ze brakuje jej w Waszym organizmie. Znajdziemy ją w jajach, mięsie, mleku, serach, maśle, pomidorach, papryce, marchwi, warzywach zielonolistnych

Witaminy z grupy B - odpowiedzialne głównie za porost włosa i jego wzmocnienie:

* Witamina B1 - pierś z kurczaka, nasiona słonecznika
Witamina B2 - brokuły, mleko, jogurty lub wieprzowina
Witamina B3 -  drożdże, orzechy ziemne, otręby pszenne, tuńczyk, łosoś, drób, suszone owoce, migdały, kasza gryczana, soja, pomidory
* Witamina B5 - brokuły, pieczarki
* Witamina B6 - sardynki, banany
* Witamina B9warzywa zielonolistne, pomidory, groch, fasola, soczewica, soja, buraki
* Witamina B12 - wołowina, ryby, mleko i przetwory mleczne, makaron jajeczny

* Biotyna - zielony groszek, brązowy ryż, owies, orzechy włoskie
* Cynkbaranina, wieprzowina, indyk, ryby, owoce morza, żółtko jaja, mleko, kiełki pszenicy, nasiona dyni, otręby pszenne, produkty mączne pełnoziarniste, drożdże, nasiona słonecznika, syrop klonowy
* Witamina C - owoce cytrusowe, jagody, świeże warzywa, mleko, dzika róża, czerwona papryka
* Witamina E - oleje roślinne, migdały, margaryna, jaja, marchewka, orzechy, kiełki pszenicy, mąka pełnoziarnista, mleko, warzywa zielonolistne
* Witamina F - śledź, łosoś, oleje roślinne, orzechy, kiełki pszenicy, mleko, oliwa z oliwek, soja, pestki słonecznika, nasiona dyni, migdały, avocado


 Znalazłam pewną, bardzo ciekawą stronę, ze spisem witamin i minerałów wraz z ich właściwościami, występowaniem w pokarmie, wiadomo, że wszystko by mi się tu nie zmieściło
http://www.witaminka.info/

Jeśli, któraś z Was ma coś do dodania, chętnie ulepszę wpis.
Swoją drogą, jaka jest Wasza wymarzona długość włosów? 

Emily

piątek, 23 listopada 2012

Dzień dla siebie czyli domowe SPA


Wiele z nas w tygodniu nie ma czasu na dogłębną pielęgnację, wiadomo szkoła, praca, załatwianie różnych spraw. Przychodzimy do domu padnięte i jedyne o czym myślimy to wykąpać się i iść spać. Tak jest również, ze mną. Dlatego co tydzień (przeważnie piątek albo sobota) wyłączam wszystkie telefony, komputer, robię herbatę i zaczynam swój rytuał urodowy. Bardzo lubię maseczkę oczyszczającą z glinką szarą firmy ziaja, niestety akurat dziś jej zabrakło i zdecydowałam się na dotleniającą:


A co z włosami? Zazwyczaj decyduję się na olejowanie, dziś postawię na laminowanie.
Jeśli ktoś jest zainteresowany podaję przepis:

Łyżeczkę żelatyny spożywczej rozpuścić w 3 łyżeczkach bardzo gorącej wody, mieszać tak aby pozbyć się grudek. Następnie odstawiamy nasza miksturę do momentu wystygnięcia i idziemy umyć włosy. Ostatnim krokiem jest dodanie ulubionej odżywki bądź olejku. Mieszankę rozprowadzamy dokładnie na całej długości włosów, owijamy je folią a następnie ręcznikiem. I tak trzymamy najmniej 30 minut. Po upływie tego czasu dokładnie spłukujemy

Życzę Wam miłego weekendu i dużo odpoczynku!

Emily